Lubię dobry design i ładne miejsca. Bardzo ważne jest dla mnie otoczenie, w którym przebywam, a ponieważ jestem zawodowo związana z rynkiem hotelarskim, podczas wyjazdów staram się wybierać miejsca niebanalne, oryginalne i niepowtarzalne.
Berlin ma ogromną bazę noclegową, jeśli obok hoteli wliczymy w nią hostele i apartamenty, to na prawdę jest w czym wybierać. Hotel ZOO Berlin znalazłam w bazie Design Hotels, którą od dawna obserwuję, a która skupia hotele designerskie na niemal całym świecie. Można w niej znaleźć prawdziwe perełki, a na pewno jest kilka takich miejsc, pod które można organizować specjalną podróż.
Lokalizacja
Hotel ZOO położony jest przy jednej z największych i najelegantszych ulic handlowych Berlina, pomiędzy sklepem Hugo Boss a ogromnym salonem Apple w dzielnicy Charlottenburg, która podczas zimnej wojny znajdowała się pod okupacją brytyjską i wchodziła w skład Berlina Zachodniego. Niedaleko stad do Berlińskiego ZOO, które być może było inspiracją dla twórców hotelu. W każdym razie kilka pokaźnych zwierzaków stanowi również element wystroju hotelu.
Wnętrza i pokoje
Hotel zajmuje pięknie odnowioną XIX wieczną kamienicę. Wnętrza utrzymane są w stylu art deco połączonym – co ciekawe – z licznymi elementami kolonialnymi. Przyglądając się wystrojowi hotelu, nie sposób nie docenić projektantów, którzy nie bali się łączenia stylów i wypełniania przestrzeni licznymi dodatkami, które finalnie – o dziwo! – nie zagracają przestrzeni, ale tworzą spójną, bogatą w detale całość. O ileż trudniej jest stworzyć takie wnętrze, niż te obecnie najmodniejsze, minimalistyczne (które nota bene uwielbiam). W patio hotelowym duże wrażenie robi kilkumetrowy kominek i ogromne drzwi, łączące hotel z sąsiadującym butikiem Hugo Boss’a.
Pokój, w którym mieszkałam (Panoramic room) trochę mnie rozczarował, pomimo tego, że był bardzo wygodny. Niewielka powierzchnia i klasyczny wystrój nie mogą nie rozczarować. Po przejściu przez imponujące patio spodziewamy się kontynuacji w pokojach:). Plusem było ogromne, na całą ścianę, okno które dawało fajne poczucie połączenia z miastem, szczególnie wieczorem. Łazienka poprawna, z dużym wyborem kosmetyków w ekologicznych dużych opakowaniach – coraz częstsze rozwiązanie nawet w hotelach 5*. Kawa z ekspresu i woda w cenie pokoju, bogaty minibar oczywiście płatny dodatkowo.
Co ciekawe w pokoju znalazłam cennik prawie wszystkich składowych pokoju, od mebli, przez pościele, ręczniki, ekspres do kawy i kosmetyki. To bardzo fajne rozwiązanie. Jeśli goście zakochają się w wygodnej pościeli, od razu mogą kupić taką dla siebie.
Śniadanie
Oferta śniadaniowa bez zarzutu. Bogaty bufet plus dania na ciepło serwowane z karty. Wnętrze restauracji wspaniałe. Obsługa szybka i dyskretna. Super zacząć dzień od leniwej kawy siedząc w pięknym wnętrzu z widokiem na budzące się miasto.
Obsługa
Nie wyobrażam sobie kiepskiej obsługi w hotelu tej klasy, ale jednak uważam, że mogłoby być mniej formalnie. Poza uśmiechem, który jest standardem, zabrakło mi krótkiego pytania o pomoc w odnalezieniu się w mieście czy chociażby, krótkiego pytania o cel przyjazdu, po którym można wysondować czy gość ma ochotę na small talk czy nie.
Ogólne wrażenie
Wygodny, luksusowy hotel w bardzo dobrej lokalizacji. Dobry zarówno na wyjazd biznesowy jak i na romantyczny weekend we dwoje. Raczej nie dla głośniejszej grupy przyjaciół, którym polecałabym raczej Sir Savigny Hotel, który opisałam TUTAJ.
- W artykule o Berlinie, który znajdziesz TUTAJ, polecam kilka fajnych miejsc w stolicy Niemiec, idealnych do odwiedzenia podczas weekendowego wypadu.
Super Cię tu widzieć! Jeśli wiesz, ze ktoś ze znajomych wybiera się do Berlina, albo znasz miłośników pięknych wnętrz, podaj dalej:) Kasia
Pingback: Sir Savigny Hotel Berlin - nowoczesny hotel butikowy [recenzja] ⋆ lazy weekend
Pingback: Citybreak: Berlin - co zobaczyć w dwa dni w Berlinie ⋆ lazy weekend
Berlin, ostatnimi czasy, nie robi na mnie pozytywnego wrażenia. Ciągłe remonty i jakaś taka nijakość. Dobrze, że jeszcze hotel sprawia miłe wrażenie.
Serio? Ja w Berlinie nie miałam takiego wrażenia, w przeciwieństwie do Paryża, z którego właśnie wróciłam. Jeden wielki plac budowy;)
Niesamowite wnętrza, chętnie spędziłabym tam kilka dni… Lampy w części restauracyjnej mnie uwiodły, są boskie ♥
o tak, te lampy na mnie też zrobiły wrażenie! pozdrawiam!
Cudowne miejsce! Planuję wyjazd do Berlina w te wakacje, więc będę pamiętać o tym hotelu! : )
spójrz jeszcze na ten hotel, też jest super, w bardziej lifestylowym klimacie: https://lazyweekend.pl/04/15/sir-savigny-berlin-hotel-butikowy-recenzja/
Pingback: Hotel Indigo w Warszawie - crème de la crème. ⋆ lazy weekend