fbpx
Austria gdzie wyjechać w Europie

Gdzie uczyć dziecko jeździć na nartach – Alpy austriackie

Jeśli Wasze dziecko ma 4 lata+ i zastanawiacie się czy to już jest czas żeby wyjechać z nim na narty, odpowiedź brzmi TAK! Wystarczy wybrać odpowiednie miejsce i najlepiej żeby były to Alpy:)

narciarze

Oczywiście nasze polskie góry są piękne itd. ale często wyjazd w nie – nawet w szczycie sezonu – kończy się mordęgą dla całej rodziny – wystarczy, że zawieje halny i z jazdy nici, błoto po kolana, wszędzie tłumy, stragany i już. Wystarczy:)

Jako alternatywę mamy włoskie, francuskie, szwajcarskie i austriackie Alpy.

Z małymi dziećmi, które mają stawiać pierwsze lub drugie kroki na nartach polecamy Wam wyjazd do Austrii, na lodowiec Stuabier Gletscher w dolinie Stubai. Jest to największy kompleks narciarski w austriackich Alpach, jeździmy tam po 35-ciu idealnie przygotowanych trasach obsługiwanych przez 26 wyciągów. Infrastruktura jest świetnie przygotowana dla małych narciarzy – na pewno nie narazicie się wyciąganie z domu małej, niezadowolonej marudy.

Poniżej 10 głównych powodów, dlaczego z dziećmi właśnie Alpy i dlaczego austriackie:

1. Alpy austriackie to najbliższy górski region – bez problemu dojeżdżamy tam startując z centralnej Polski na raz. Polecamy Wam akurat dolinę Stubai i Stubaier Gletscher (Lodowiec Stubai) – bo szczyci się najbogatszą infrastrukturą dla początkujących narciarzy i dzieci. Jest to jednocześnie największy austriacki region narciarski na lodowcu.

2. Murowany śnieg – czyli podstawa narciarskiego wyjazdu – na lodowcu Stubaital jeździmy od 2000 do 3200 npm – śnieg utrzymuje się tutaj cały rok, ale sezon trwa do czerwca, latem jeździ się tylko w wysokich partiach gór.

3. Słońce, słońce i jeszcze raz słońce – na dziecięcych trasach w słońcu jest naprawdę ciepło – dzieciaki pod kombinezonami są lekko ubrane, nie ogranicza to ich ruchów, jest im po prostu wygodnie i lekko – nie musimy opakowywać ich w 10 warstw ograniczających ruchy ciuchów. Szczególnie wiosną!

4. Doskonała infrastruktura dla dzieci – przy środkowej stacji Gamsgarten, na około 2600mnpm dzieciaki mają narciarski raj. Znajduje się tu kilka świetnie przygotowanych, praktycznie płaskich tras, które są doskonałe do pierwszych kroków na nartach. Dzieci, które zaczynają narciarska przygodę i maluchy wjeżdżają na górę trzema tunelami z ruchomymi chodnikami a zjeżdżają pokonując trasy wyznaczane przez postaci z bajek i dmuchane zabawki.

5. Restauracja z udogodnieniami dla dzieci tuż przy stokach – niby oczywistość ale jednak… – słoneczny taras gdzie możecie zjeść przyzwoity obiad, z menu dziecięcym (w nim pizza, makarony, winnerschnitzel, piersi z kurczaka i frytki – czyli standard, który zaspokoi wybredne gusta dzieci), w środku kornery dziecięce i miękkie pufy, na których można wypocząć.

6. Opieka dla dzieci w przedszkolu na stoku – jeśli Wasze dziecko nie jeździ, lub w sytuacji kiedy macie malucha np. 2 letniego – nic straconego:) Big Family Kindergarden przy stacji Gamsgarden zajmie się dzieckiem żebyście sami mogli pojeździć. Dla dzieci organizowane są zabawy na śniegu i w przestronnych świetlicach. Opieka na pół dnia kosztuje 26E, cały dzień 36E i zawiera posiłki, napoje a nawet drzemkę, jeśli Wasz maluch jeszcze śpi w dzień. Dla dzieci do 3 lat popołudniowa opieka jest free– tak, tak:)

narty w Austrii

7. Polskie szkółki narciarskie – macie możliwość zostawić swojego malucha pod fachowym okiem instruktorów – naprawdę warto w to zainwestować, zresztą sami zobaczycie – dzieci są dobrze zaopiekowane, uśmiechnięte i po jednym wyjeździe potrafią już same zjechać z „dorosłej” górki. Co ważne, w czasie kiedy Wasz maluch będzie stawiał swoje pierwsze kroki narciarskie, Wy możecie korzystać z doskonałych warunków okolicznych tras.

8. Bezpłatny karnet dziecięcy – wyjeżdżając z dwójką dzieci to duża oszczędność w porównaniu do np. Włoch czy Francji, gdzie są co prawda zniżki ale i tak tygodniowy karnet dla sześciolatka to ok 180 E.. Na lodowcu Stubaier dzieci do 10 lat nie płacą za skipass, dzieci w wieku 10-14 lat mają 50% off a 15-18- 30% off. *Mimo, że Wasz maluch nie płaci za skipass nie zapomnijcie pierwszego dnia zabrać ze sobą jego paszportu – dostanie bezpłatny skipass, który jest niezbędny do przechodzenia przez bramki.

narty w Austrii

9. Wiele atrakcji po nartach – nie przegapcie tego, że w cenie skipassa macie rodzinne wejście do centrum rekreacyjnego Stubay – a w nim 5000m2 wodnych atrakcji: baseny z rwącą rzeką, wirem wodnym, zjeżdżalnie, solankowy basen zewnętrzny i wiele innych… jeśli tylko dacie radę:)) poza tym jadąc wzdłuż doliny w stronę Waszego hotelu lub apartamentu rozglądajcie się na boki: na 9 km po prawej stronie znajduje się fajny park na słoneczne ponartowe popołudnie z placem zabaw dla dzieci, kaczkami, rzeczką z tyrolką i jeziorkiem po którym pływa tratwa, chwile wcześniej po lewej stronie znajduje się restauracja Tschangelair Ulmwirstschaft – ze smaczną lokalna kuchnią i pysznymi plackami dla dzieci.

10. Noclegi – w dolinie Stubai bez problemu znajdziecie dziesiątki małych alpejskich domów, hoteli i apartamentów o różnym standardzie i w różnych cenach. Najlepiej poszukać noclegów na booking.com a później zgłosić się bezpośrednio do recepcji wybranego miejsca – powołując się na cenę z bookingu zawsze możecie negocjować 5-10% zniżki. Jeśli zależy Wam na łatwym dostępie do sklepów i barów polecamy noclegi w oddalonym o 16km od lodowca Neustift im Stubaital – małym miasteczku z pełna infrastrukturą. Dojazd samochodem pod wyciągi zajmuje ok 25 minut, parkingi są bezpłatne. Możecie skorzystać też z bezpłatnych ski busów, które kursują co kilka minut. Opis pięknego aparthotelu, w którym my się zatrzymaliśmy i który gorąco polecamy znajdziecie tutaj: Schonherr Haus.

DSC00849

W poście TUTAJ piszemy więcej o samym regionie, o tyrolskiej kuchni TUTAJ. Podczas naszego pobytu spaliśmy w pięknym hotelu, info TUTAJ.

Szczegółowe informacje organizacyjne na temat jazdy na nartach znajdziecie na oficjalnej stronie regionu, tutaj: Stubai info

Info o strefie relaksu w cenie skipassa: Relaks po nartach

Przeczytaj również:

11 komentarzy dotyczących “Gdzie uczyć dziecko jeździć na nartach – Alpy austriackie

  1. Pingback: Odkrywamy Tyrol – świetny pomysł na narty i nie tylko w sezonie i poza nim:) – Lazy WEEKEND

  2. Fajne widoki. Ja niestety na nartach jeździć nie umiem 🙂

    • lazyWEEKEND

      Moja ciocia nauczyła się jeździć w wieku 50 lat i teraz jeździ 3 razy w sezonie! Wszystko przed Tobą 😂

  3. Sama muszę jechać bo jeszcze w życiu nie jeździłam ,a w Austrii też nie miałam okazji być 🙂

  4. Wartościowy artykuł dla rodziców 🙂

  5. Moje dzieci chyba za bardzo się boją, by spróbować. Na rolki nawet ich nie namówię!

  6. Maria Biskupska

    Jazda na nartach jest dla mnie abstrakcją!

  7. A ja nie umiem jeździć na nartach, może właśnie z dziećmi się nauczę.;-)

Cześć! Będzie nam bardzo miło jeśli dodasz swój komentarz:)

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.