Senegal to kraj w Zachodniej Afryce, pięknie położony nad Oceanem Atlantyckim. Ponieważ jest to była kolonia francuska – niepodległość od Francji Senegal uzyskał całkiem niedawno, bo w 1960 roku – znajdziecie tu mnóstwo francuskich akcentów. Język, wpływy kulturowe, architektoniczne, kulinarne. Senegal to wspaniała mieszanka kultury afrykańskiej, z wciąż żywą przeszłością kolonialną i jej ogromnymi wpływami. Dzięki tej wzajemnej egzystencji teraźniejszości z przeszłością, w Senegalu każdy znajdzie coś dla siebie. Zarówno poszukiwacz lokalnego kolorytu i afrykańskiej autentyczności jak i zwolennik cywilizacji zachodu, poszukujący słońca w środku naszej, europejskiej zimy. Senegal na wakacje to strzał w dziesiątkę. Więcej o tym, co to za kraj przeczytacie TUTAJ.
Ponieważ przed naszym wyjazdem spotkaliśmy się z wieloma pytaniami i wątpliwościami na temat Senegalu, odpowiadamy tu na ich cześć.
1. Gdzie leży Senegal i czy jest tam bezpiecznie?
Senegal leży w Zachodniej Afryce, nad samym oceanem Atlantyckim. Stolicą jest Dakar – 3 milionowe miasto, jeden z największych portów w tej części świata. Czy jest bezpiecznie? Po dwóch tygodniach, podczas których przejechaliśmy po Senegalu kilkaset kilometrów, możemy powiedzieć, że tak, jest bezpiecznie. Nigdzie nie spotkało nas tutaj nic niepokojącego, a zdarzało nam się zapuścić w miejsca, gdzie byliśmy jedynymi białymi pośród tysięcy lokalnych mieszkańców. Senegalczycy są bardzo pozytywnym i otwartym narodem, a sam Senegal jest – według statystyk – jednym z najbezpieczniejszych państw Afryki.
2. Ile się tam jedzie?
To jest jeden z wielkich plusów Senegalu. Nie leży na końcu świata. Z Lizbony leci się tu 4h, z Paryża godzinę dłużej. I nie ma zmiany czasu!! W porównaniu do wyprawy np. do Tajlandii to ogromna różnica, nie dopada nas jet lag i nie wracamy zmęczeni! Bilety regularnych linii nie są najtańsze, ale można upolować okazje. Sprawdzajcie oferty portugalskich linii Tap Portugal, chociaż osobiście uważam, ze lada chwila Senegal stanie się bardzo popularnym kierunkiem i powszechne staną się tańsze loty czarterowe. Nasza podróż trwała 10 h z dwugodzinna przerwą w Lizbonie.
3. Po co tam jechać?
Przede wszystkim po słońce. W styczniu i lutym, które najtrudniej u nas przetrwać, w Senegalu trwa pora sucha, jest ok 30-35’C. Po luz i spokój. Po poznanie innej kultury. Po wspaniałą florę i faunę, niespotykaną w Europie. Po beztroskie wakacje. Warto wiedzieć, że Senegal wciąż uważany jest nad Sekwaną za zimowe słońce Francji i to właśnie Fracuzów spotkacie tutaj najwiecej.
4. Co z komarami, insektami, wężami, skorpionami i innymi dzikimi zwierzami, czyhającymi na nasze życie?
Haha, przez dwa tygodnie komar ugryzł nas zaledwie kilka razy, dużo rzadziej niż podczas wakacji w Polsce! Jak na wypad w 3 osoby to całkiem znośny bilans:) komarów podczas pory suchej praktycznie nie ma, zresztą nic tu nie lata oprócz much. Węża ani skorpiona też nie udało nam się ani spotkać, ani nawet usłyszeć, że ktoś inny spotkał. Z innych zwierząt nie raz spotkaliśmy: uśmiechnięte wielbłądy, które wielkimi stadami podchodziły pod okna naszego hotelu pod Saint Louis, kozy i kremowe krowy obecne wszędzie, żyrafy, zebry, nosorożce, strusie, guście, krokodyle i małpy w rezerwacie Bandia, kraby i wspaniałe majestatyczne pelikany w lagunie koło Somone i na rzece Senegal, kormorany, flamingi i dziesiątki innych ptaków przy każdej napotkanej wodzie.
5. Szczepienia i wymagane dokumenty
W końcu to Afryka, na pewno trzeba się szczepić! Otóż nie. Wyjeżdżając do Senegalu nie musicie się szczepić, dzwoniliśmy w tej sprawie do ambasady i dostaliśmy informację, że oczywiście szczepienia są zalecane, tak jak są zalecane do większości krajów. Nie są jednak obowiązkowe i nie jest wymagana przy wjeździe tzw. żółta książeczka. My wyjechaliśmy bez szczepień i nie mieliśmy żadnej obawy na miejscu, że czymkolwiek ryzykujemy. Zresztą rozmawialiśmy tu z kilkoma podróżnikami z różnych krajów i nikt się nie szczepi, a nie są w Senegalu pierwszy raz.
Z dokumentów wymagany jest tylko paszport. I tyle. Nie są wymagane ani wizy, ani tzw. żółta książeczka szczepień, ani międzynarodowe prawo jazdy. Pełen luz.
6. Czy można jechać tam z małym dzieckiem?
Według nas tak. Senegal jest bezpieczny, zarówno politycznie jak i zdrowotnie. Cywilizowany, z pełna infrastrukturą turystyczną. Wiadomo, z 3-latkiem nie pchalibyśmy się na wyjazd globetrotterski, ale raczej z wygody niż z niepokoju o zdrowie i bezpieczeństwo malucha. My jeździliśmy i pływaliśmy po Senegalu z naszym 7-letnim synem, który był zachwycony. Szczególnie tym, że wszyscy grali tu z nim piłkę nożną, ale również podobały mu się kolory Afryki, zwierzęta, ptaki, plaże, fale na oceanie i bardzo przyjaźni ludzie. Często pytał nas dlaczego wszyscy go tutaj tak bardzo lubią;)
7. Pieniądze
Senegalczycy kochają gotówkę. Uświadamiamy sobie tutaj jak bardzo dwyklisny już od noszenia zrulonikow pieniędzy ale w Senegalu trzeba je mieć. Kartą zapłacicie w nielicznych miejscach w Dakarze, reszta kraju to kraj gotówki. W dużych miastach nie ma probujemu z bankomatami. Bardziej opłaca się korzystać z bankomatów niż wymieniać euro lub dolary. Walutą Senegalu jest Frank Środkowoafrykański CFA, przelicznik na 01.2018 to ok 1000 CFA = 6,40 PLN.
8. Jedzenie i alkohol
Jedzenie jest tu całkiem europejskie, aż wkurzało nas to, ze trudno znaleźć coś odmiennego, lokalnie oryginalnego. Kuchnia Senegalu to w większości prosta kuchnia francuska, doprawiona senegalskim dodatkami. W menu barów i restauracji znajdziecie głównie owoce morza i wspaniałe ryby, popularny jest kurczak yassa, faszerowany czosnkiem i ziołami, nie za wiele warzyw. Z owoców w styczniu i lutym królują mandarynki, melony i banany. Alkohol jest. Głównie francuskie wina;)
9. Islam
Tak, Senegal to kraj islamski, w 90%. Ale nie jest to islam fundamentalny, raczej tak ortodoksyjny jak ortodoksyjna katolicko jest Polska. Obok meczetów można spotkać kościoły katolickie. Szkoły katolickie przez to, że mają najczęściej wyższy poziom uczą zarówno dzieci z rodzin islamskich jak i z katolickich, wspólne są tu nawet cmentarze. Zdarzają się miasteczka, gdzie katolicy stanowią znakomitą większość mieszkańców. Generalnie wszyscy żyją w zgodzie obok siebie. Jest tak jak być powinno. Na plażach można się opalać w bikini i nikt dziwnie na Was nie spojrzy, bo obok Was w bikini opala się też Senegalka. To bardzo tolerancyjny i wyzwolony kraj.
10. Język czyli po jakiemu tam mówią?
Otóż ten punkt może stanowić mały problem, choć przy minimum wysiłku każdy da radę:) W Senegalu językiem urzędowym jest francuski. Po angielsku jest zdecydowanie trudniej, ale da się. W punktach turystycznych zawsze udawało nam się wynająć przewodnika anglojęzycznego, w taksówkach trudno było się dogadać nawet pomino znajomosci francuskiego. Generalnie, jeśli znacie francuski jesteście w domu, jeśli nie , będzie trudniej, ale dacie radę. Każdy Senegalczyk mówi minimum 3 językami: po francusku, w lokalnym języku wolof i w jednym z ponad 40 obecnych tu języków etnicznych. Wielu zna choćby podstawowe zwroty po angielsku, a zdarzało nam się nawet trafić na nieciekawie wyglądającego handlarza świecidełkami, który przywitał nas polskim zwrotem 'nie mam forsy’, który pamiętał sprzed lat, kiedy Polacy pracowali jako inżynierowie w senegalskich portach.
Tegoroczny wypad do Senegalu był naszą pierwszą wyprawą do tak zwanej Czarnej Afryki. Trochę było w związku z tym obaw i stresów, głównie o bezpieczeństwo i o zdrowie naszego syna. Dzisiaj już wiemy, że na pewno tam wrócimy. Może za rok, żeby spenetrować południe kraju. A może jeszcze zahaczymy o Gambię, która jest najmniejszym państwem Afryki, wciśniętym w środek Senegalu? Kto wie:)
Super Cię tu widzieć! Mamy nadzieję, że artykuł Ci się podoba, będzie nam bardzo miło jeśli klikniesz „lubię to” lub go udostępnisz. Może zawarte w nim informacje komuś się przydadzą:) Jeśli masz dodatkowe pytania, zapraszamy do dyskusji lub kontaktu z nami. Każdy komentarz jest dla nas motywacją do dalszego pisania!
Pingback: Senegal - czego się spodziewać i co to właściwie za kraj? ⋆ lazy weekend
Hej, dzięki wielkie za „świeże” informacje nt.Senegalu. wyjeżdżam za tydzień i już nie mogę się doczekać.
Pozdrawiam
Sandra
Ech, w takim razie zmobilizuje się i wrzucę więcej info o Petit Cote i Grand Cote. Znaleźliśmy kilka super hoteli, dzikie plaże i stada dzikich wielbłądów 😉
Dziękuję za ten wpis 🙂 Planuję wyjazd do Senegalu z 2 letnią córką (w odwiedziny do znajomego) w styczniu. Chciałam Was podpytać o samą podróż – jak najlepiej dostać się tam z Polski? Czy warto czekać na bilety last minute, czy też taniej będzie kupić je z wyprzedzeniem? A może przez Berlin? Pozdrawiam serdecznie, Agata mumandi.pl
Agata, my lecieliśmy z Warszawy przez Lizbonę, połączenie było wygodne, krótko czekaliśmy na kolejny samolot. Sprawdź ceny Tap Portugal, w ubiegłym roku mieli najkorzystniejszą ofertę. Daj znać jak podobało Ci się w Senegalu! Pozdrawiam!
Pingback: Senegal - 10 atrakcji - subiektywny przewodnik po Petite i Grande Cote ⋆ lazy weekend
Mam zamiar odeiedzić Senegal ,byłam w Gambii więc czas na eiększe szaleństwo
W Senegalu jest bardzo cywilizowanie, to jednak była kolonia francuska i czuć to na każdym kroku;) polecam!!
co myślisz o profilaktyce przeciwmalarycznej.Wkrótce jadę na trzy tygodnie do Gambi i Senegalu i mam dylemat czy brać malarone, jak uważasz?
Według mnie nie ma takiej potrzeby. Byliśmy 3 tyg z dzieckiem i żadne z nas się nie faszerowała malarone. Trochę zależy gdzie planujecie jeździć, my trzymaliśmy się głównie wybrzeża, od Saint Louis na pn, do ok 100 km na południe od Dakaru. Tam jest sucho i malarii nie ma. Jeśli planujecie jechać gdzieś w dziki interior to musisz dopytać. Polecam stronę wSenegalu na fb. Prowadzi ją Ania, która mieszka na stałe w Dakarze (tam się poznaliśmy) i na pewno rozwieje wasze obawy:) udanej podróży!! Kasia
Wir an lecke w gruslig do Senegal.i obawiam sie Malaria..i czy szcepic sie na zolta febre